Uwielbiam piwo. To napój bogów. Ma wiele zalet, ale trzeba go używać z umiarem - bo rośnie bebzun :) Piję piwo od wielu lat, próbuję wyrobów lokalnych, zagranicznych - testuję wszystko, co wpadnie mi w ręce. Na tej stronie będę opisywał swoje wrażenia, ale i wrzucał różności z krainy chmielu.
niedziela, 18 października 2015
LA GUILLOTINE
PRODUCENT: Family Brewery Huyghe, Melle, Belgia
TYP: golden blond
EXTRAKT: %
VOLTAŻ: 8,5%
KOLOR: złote, czysty 'golden blond'
PIANA: bardzo obfita, o średnich ziarnach i wielgachnych bąblach. Tworzy sporą czapę i opada powoli.
SMAK: Pachnie pszenicą, lekko drożdżami. W smaku jest dość delikatne, jak na swoją moc. Czuć kwiaty i biszkopty, ładnie współgrają z nimi drożdże i pszenica. Dopiero kolejne łyki dają odczuć, że to mocne piwo.
OGÓLNE WRAŻENIE: Pierwsze, co się rzuca w oczy, to fajna butelka, stylizowana na kamionkową - tak naprawdę jest tylko pomalowana. Nie szkodzi. No i nazwa - te 8,5% ma ścinać łeb jak gilotyna! Smak ma wprawdzie dość delikatny, ale intensywny, te kwiatowe klimaty są bardzo przyjemne dla podniebienia. Butelka prima sort, zawartość również bardzo dobra!
KUFELKI: 8\10
piątek, 2 października 2015
ZBÓJECKIE
PRODUCENT: Browar Witnica
TYP: lager, malinowy
EXTRAKT: %
VOLTAŻ: 4,2%
KOLOR: czerwona oranżada
PIANA: różowa, słaba, szybko spada do wianuszka
SMAK: Pachnie sokiem malinowym z butelki. Smakuje jak zwykłe piwo z sokiem malinowym, takie, jakie pije się nad morzem w barach z plastikowych kubków. Słodko-cierpkie.
OGÓLNE WRAŻENIE: To kolejne z siedmiu piw, jakie browar w Witnicy robi dla Smaków Podhala z Zakopanego. Tym razem to malinowe Zbójeckie. Nie powiem, żeby mną ten produkt wstrząsnął specjalnie - typowy barowy zapełniacz dla dziewczyn i antyfanów piwa. Da się wypić, zwłaszcza na imprezie, ale tak normalnie to średnio znośna mikstura taniego lagera z tanim sokiem.
KUFELKI: 5\10
Subskrybuj:
Posty (Atom)