Uwielbiam piwo. To napój bogów. Ma wiele zalet, ale trzeba go używać z umiarem - bo rośnie bebzun :) Piję piwo od wielu lat, próbuję wyrobów lokalnych, zagranicznych - testuję wszystko, co wpadnie mi w ręce. Na tej stronie będę opisywał swoje wrażenia, ale i wrzucał różności z krainy chmielu.
niedziela, 22 czerwca 2014
GONZO IMPERIAL PORTER
PRODUCENT: Flying Dog Brewery, Frederick \ Maryland, USA
TYP: porter
EXTRAKT: 22%
VOLTAŻ: 9,2%
KOLOR: totalnie czarny
PIANA: gęsta, obfita, w kolorze kawy z mlekiem
SMAK: Pięknie pachnie słodem. W smaku dominuje kawa, końcówka wędzona. Środek atakuje procentami. Bardzo gęsty i intensywny smak, aż łzy napływają do oczu przy pierwszym łyku. Gorzki.
OGÓLNE WRAŻENIE: Wreszcie udało mi się dorwać do degustacji coś innego niż amerykańskie szczochy, których sporo w sklepach. Tym razem to mocny porter od znanego Flying Doga, małego, ale sprawnego browaru ze stanu Maryland. Jak się lubi portery... nie, nawet wtedy to wyzwanie. Smak jest tak intensywny, że naprawdę z początku miałem łzy w oczach. Jest słodkie, ale strasznie gorzkie. Paradoks, ale te smaki się nakładają. Bardzo kopie - raz, że w gardło, dwa, że w głowę. Intrygujące, dla lubiących mocne doznania. Mnie nieszczególnie podeszło, wolę portery bałtyckie.
KUFELKI: 5\10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz