Uwielbiam piwo. To napój bogów. Ma wiele zalet, ale trzeba go używać z umiarem - bo rośnie bebzun :) Piję piwo od wielu lat, próbuję wyrobów lokalnych, zagranicznych - testuję wszystko, co wpadnie mi w ręce. Na tej stronie będę opisywał swoje wrażenia, ale i wrzucał różności z krainy chmielu.
czwartek, 18 września 2014
LINDEMANS GUEUZE
PRODUCENT: Lindemans Brewery, Vlezenbeek, Belgia
TYP: lambic
EXTRAKT: %
VOLTAŻ: 4,5%
KOLOR: niczym piwo z sokiem malinowym. No, może wiśniowym.
PIANA: Była, spieniła się i opadła, pozostawiając wianuszek
SMAK: Pachnie wiśniami i pszenicą. Mocno kwaskowe, z tyłu pszenica i drożdże. Kwaskowatość aż usta wykręca, ale jest bardzo orzeźwiająca.
OGÓLNE WRAŻENIE: Fajny jest już początek - ciekawa butelka, a pod kapslem... korek! Smak jest mocno zaskakujący i od razy stawia na nogi. Ta cierpkość i kwaskowatość dominuje, wysycenie jest idealne - smak wyjątkowy. Lubię lambiki, szkoda, że ostatnio rzadko można je znaleźć w sklepach - a ten akurat jest bardzo winny i cierpki - jeśli ktoś lubi ten typ piwa, będzie zadowolony. Ja jestem, to coś zupełnie innego.
KUFELKI: 7\10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz