Uwielbiam piwo. To napój bogów. Ma wiele zalet, ale trzeba go używać z umiarem - bo rośnie bebzun :) Piję piwo od wielu lat, próbuję wyrobów lokalnych, zagranicznych - testuję wszystko, co wpadnie mi w ręce. Na tej stronie będę opisywał swoje wrażenia, ale i wrzucał różności z krainy chmielu.
poniedziałek, 28 listopada 2016
PILSWEIZER ALOES & CURACAO Z MIODEM
PRODUCENT: Browar Pilsweizer, Grybów
TYP: aromatyzowane
EXTRAKT: %
VOLTAŻ: 4,5%
KOLOR: zielony
PIANA: zielonkawa, ma drobniutkie ziarenka i jest niewielka
SMAK: Pachnie oranżadą. W smaku dominuje miód z akcentami kwiatowymi i lekkim aloesem. Słodkawe, ale nieco mdłe.
OGÓLNE WRAŻENIE: Często boję się takich wynalazków, ale zazwyczaj ciekawość bierze górę i sprawdzam. Ten specyfik z Grybowa jest dość szczególny, tylko nie wiem, jaki jest target: dla kobiet nieco za dużo goryczki. Dla facetów za dużo aromatów owocowo-kwiatowych. Do wypicia, ale takie mocno chemiczne, mimo, że etykieta twierdzi, że użyto tylko naturalnych składników. Dziwne.
KUFELKI: 4\10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też nie przepadam za kolorowymi wynalazkami, ale ten aloes coś w sobie ma, pijam go czasem bez bólu , oczywiście jedno takie piwko na raz, nie więcej :-) Natomiast mojej żonie bardzo smakuje.
OdpowiedzUsuń