Uwielbiam piwo. To napój bogów. Ma wiele zalet, ale trzeba go używać z umiarem - bo rośnie bebzun :) Piję piwo od wielu lat, próbuję wyrobów lokalnych, zagranicznych - testuję wszystko, co wpadnie mi w ręce. Na tej stronie będę opisywał swoje wrażenia, ale i wrzucał różności z krainy chmielu.
niedziela, 9 listopada 2014
FULLER'S LONDON PRIDE
PRODUCENT: Fuller Smith & Turner, Londyn, Anglia
TYP: ale
EXTRAKT: 11,5%
VOLTAŻ: 4,7%
KOLOR: lekko przydymiony bursztyn
PIANA: ładna i drobnoziarnista, ale słaba i szybko opada.
SMAK: Pachnie przepięknie ale'm, przyprawami korzennymi i owocami. W smaku już tak ekstra nie jest, bo do tych owoców i korzeni dochodzi goryczka, co nie jest takie złe, ale i posmak mokrej szmaty. Końcówka zdecydowanie chmielowa.
OGÓLNE WRAŻENIE: Ale to jeden z moich ulubionych gatunków piwa, ale nie powiem, żeby to akurat piwo był 'chlubą Londynu'. W sumie nie jest najgorsze, ale te owocowe wejścia są za bardzo wilgotne i ciągną wspomnianym zużytym gałganem. Średnie początkowo, chociaż zyskuje z każdym kolejnym łykiem, bo znika szmata, a pojawiają się owoce, wydobyte spod spodu.
KUFELKI: 7\10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz