Uwielbiam piwo. To napój bogów. Ma wiele zalet, ale trzeba go używać z umiarem - bo rośnie bebzun :) Piję piwo od wielu lat, próbuję wyrobów lokalnych, zagranicznych - testuję wszystko, co wpadnie mi w ręce. Na tej stronie będę opisywał swoje wrażenia, ale i wrzucał różności z krainy chmielu.
piątek, 11 września 2015
LVIVSKIE PORTER
PRODUCENT: Lwowska Piwowarnia, Lwów, Ukraina
TYP: porter
EXTRAKT: 20,0%
VOLTAŻ: 8,0%
KOLOR: głęboka wiśnia
PIANA: średnio obfita, bielutka, o małych ziarnach
SMAK: Pachnie palonym karmelem. W smaku słodycz karmelu i palonka, nieco szczypie w język, ale bardzo przyjemnie. Posmak zostaje raczej słodki, niż gorzki.
OGÓLNE WRAŻENIE: Wprawdzie to porter, ale raz, że mało ciemny, dwa, że palony bardziej jak koźlak, trzy, że tylko 8 procent. No ale spłycić sytuację można do faktu, że to Carlsberg... Ale tu o dziwo nie dali rady popsuć piwa. To znaczy Lwowski Porter nigdy jakoś mnie nie przekonywał, ale przynajmniej da się pić. Wolę polskie, typowo bałtyckie odmiany, ale Lwowskie nie jest złe. Jest... W porządku.
KUFELKI: 7\10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz