piątek, 7 czerwca 2013

CZY TO JESZCZE PAMIĘTASZ? CZĘŚĆ 3

 Jedno z pierwszych słowackich piw, jakie miałem okazję kosztować - 13 lat temu nie było ich zbyt wiele w sklepach, chyba że w hipermarketach. Nie zachwyciło mnie wtedy, ale teraz Martinery, czemu nie...
 Lech był wówczas sponsorem polskiej reprezentacji na olimpiadzie w Sydney 2000. Lecha nie lubiłem nigdy, ale wtedy dało się go jeszcze pić...
 Piwa z Namysłowa zawsze mi się podobały - Złoty Denar niedawno opisywałem - tutaj w wersji 2000. Miłe wspomnienia.
Tylko dla orłów! Tak Browar Krotoszyn reklamował swojego stronga, ale szczerze mówiąc było to piwo raczej dla okolicznych gołębi, gruchających pod sklepem. Nie było dobre... Etykieta legendarna, bo browar w Krotoszynie nie istnieje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz